Ogród lekarstwem na codzienność!

Ponad 30 lat temu Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) wysnuła hipotezę, potwierdzoną następnie szczegółowymi raportami, iż obniżona jakość powietrza wewnątrz budynków, w którym spędzamy większą część dnia, może mieć wyraźnie negatywny wpływ na nasze zdrowie. Tak zwany Syndrom Chorego Budynku (Sick Building Syndrome, SBS) został podany w raporcie WHO jako bezpośrednia przyczyna takich stanów chorobowych jak przewlekłe bóle głowy, stany podobne do astmy i innych zaburzeń oddechowych, a nawet chroniczne problemy z układem trawiennym. Co możemy zrobić, aby skutecznie walczyć z tym problemem?

Hasło: „ogród” większości z nas kojarzy z wielką, otwartą przestrzenia trawnika, otoczoną wykwintnymi rabatami i ocienioną gęstymi koronami drzew. To bardzo przyjemny i relaksujący obraz. Jednak jak możemy go przełożyć na realia we współczesnym świecie, gdzie blisko 60% populacji mieszka w wielkich ośrodkach miejskich, a liczba ta będzie jeszcze rosnąć?

Tęsknotę za zielenią mamy w pewnym sensie „wdrukowaną” w nasze DNA – i nie jest to tylko slogan głoszony przez fanatycznych zwolenników, włączania rozwiązań ekologicznych w każdy aspekt życia. To pewne zachowanie behiawioralne, od realizacji którego zależy również nasze zdrowie o czym mówi raport WHO. Szczególnie w domach i biurach, w których spędzamy większość czasu odpowiednia organizacja zielonej przestrzeni jest bardzo ważna.

Poprawianie jakości powietrza. Domowe ogrody i zielone ściany

Na obniżenie jakości powietrza wpływa między innymi jego niedostateczne nawilżenie i natlenienie – szczególnie w warunkach wielokrotnego „filtrowania” tego samego powietrza przez systemy wentylacyjne. Aby temu zapobiec, najprostszym rozwiązaniem wydaje się umieszczenie roślin doniczkowych w pomieszczeniach „zagrożonych” chorobą. W praktyce okazuje się jednak, że przysłowiowa paprotka na parapecie nie poprawi naszego samopoczucia.

Coraz bardziej popularne stają się wertykalne farmy miejskie oraz zielone ściany. Ich budowa to duży krok w kierunku poprawy stanu powietrza w budynkach, a przy okazji dostarczenia ich mieszkańcom wyprodukowanej lokalnie żywności. Pamiętajmy jednak, że przy tworzeniu tego typu instalacji, ze względu na zanieczyszczenia i metale ciężkie, podłoże do tego typu upraw powinno się w całości przywozić spoza aglomeracji. Stanowi to istotny argument na niekorzyść opłacalności finansowej tego typu projektów, jeżeli oprócz produkcji tlenu zakładamy również, że zainstalowane przez nas farmy będą dostarczać swoim użytkownikom zdrowej, bogatej w substancje odżywcze żywności.

Coraz więcej osób prywatnych i firm decyduje się na pokrycie połaci dachowych swoich budynków darnią, aby w tym sposób przyczynić się do poprawy jakości powietrza w aglomeracjach miejskich. Podobne zastosowanie mają systemy „zielonych ścian” oraz instalowane na dachach pasieki. W dziedzinie agrokultury, wielkoskalowe farmy hydroponiczne działają już w wielu częściach świata jako – na razie – dodatkowa forma pozyskiwania produktów żywnościowych, szczególnie warzyw: ale przemysłowa produkcja żywności to jedno, natomiast zdrowa, ludzka potrzeba spędzania czasu na łonie natury to zupełnie inna, nie mniej ważna kwestia.


Skontaktuj się z nami