Od dziesiątków lat rośliny porastały ściany budynków. Głównie za sprawą pnączy, które mogą się swoimi wąsami czepnymi bądź przylgami wspinać się na wysokości. Jednak dopiero wertykalne ogrody doprowadziły do prawdziwej rewolucji. Pozwoliły zjednoczyć architekturę z naturą. Ich niebywałą zaletą jest możliwość pokrycia skomplikowanych, zakrzywionych ścian przy zastosowaniu super lekkiej konstrukcji. Zielone ściany to również różnorodne, wielogatunkowe dzieła sztuki.
Istnieje kilka systemów budowy pionowych ogrodów. Jednak wszystkie te rozwiązania muszą spełniać następujące warunki. Każdy system musi być odizolowany od ściany materiałem wodoodpornym typu membrana EPDM lub płyta PCV. Izolacja ta musi być wykonana bardzo dokładnie i zapewniać stuprocentową szczelność. Następnym bardzo ważnym elementem jest zachowanie kilkucentymetrowej przerwy wentylacyjnej między konstrukcją, a ścianą zapewniającą odpowiednią cyrkulację powietrza. Zapobiega ona powstawaniu pleśni i grzybów oraz umożliwia „oddychanie” termoizolacji. Niezbędnym detalem wertykalnego ogrodu jest system nawadniający. Tworzy go sieć połączonych ze sobą rurek doprowadzający wodę wraz ze składnikami odżywczymi do systemu korzeniowego roślin. Całość jest najczęściej w pełni zautomatyzowana i zasilana komputerowo. Ostatnim niezwykle ważnym elementem, który wchodzi w skład zielonej ściany jest jej sama konstrukcja. Ma ona za zadanie zamaskować korzenie, ukryć system nawadniający oraz utrzymać na odpowiednim miejscu kieszenie bądź panele z roślinami.
Ze względu na sposób sadzenia roślin zielone ściany możemy podzielić następująco:
– system modułowy (panelowy)
– system filcowy
– system kontenerowy
System filcowy opiera się na hydroponice i to właśnie on jest stosowany w projektach Partica Blanca. Należy do najprostszych rozwiązań. Wykorzystuje właściwości mat zbudowanych ze splecionych ze sobą włókien syntetycznych, które mają zdolność akumulacji wody. Maty te są pozszywane ze sobą w ten sposób, żeby tworzyły pojedyncze kieszenie, w których sadzone są rośliny. Sposób splotu mat pozwala na przerost korzeni między włóknami zapewniając jednocześnie stały dostęp do wilgoci i powietrza.
Filc można również zastąpić geowłókniną – wytrzymałą na rozciąganie o dobrej przepuszczalności biowłókniną. „W zależności od potrzeb, w zielonych ścianach możemy stosować biowłókniny o różnych parametrach, dobranych pod kątem ich przydatności do określonego typu zastosowań. Ich dużą zaletą jest możliwość umieszczenia w nich nasion już w procesie produkcji materiału, a prawidłowo dobrany syntetyk zapobiega też zatrzymywaniu nadmiernej wilgoci w podłożu”.
Istnieje możliwość ręcznego podlewania filcowych ścian. Jednak najczęściej między poszczególne kieszenie umieszcza się linie kroplujące od automatycznego nawadniania. Dostarczają one wodę wraz z rozpuszczonymi w niej składnikami odżywczymi bezpośrednio do korzeni roślin. Dodatkowo system nawadniający jest wyposażony w czujniki wilgoci oraz kontrolkę braku nawozu.
System ten jest niezwykle lekki, łatwy w montażu oraz konserwacji. W przypadku potrzeby wymiany poszczególnych roślin, nie uszkadzamy konstrukcji oraz jej nie demontujemy. Wystarczy wymienić pojedyncze nasadzenia i z powrotem włączyć system nawadniający, a ściana działa bez zarzutu. Waga systemu filcowego pozwala na montaż ścian na dużych i wysokich budynkach.
Rozróżniamy dwa rodzaje systemów modułowych – wypełnione substratem lub specjalną wełną mineralną. Rozwiązania te cieszą się dużą popularnością ze względu na ich wszechstronność oraz szybki, prosty montaż. Panele najczęściej wykonane są z tworzyw sztucznych typu HDPE. Ciekawym i tanim pomysłem jest wykorzystanie do tego celu koszy gabionowych, które same w sobie są konstrukcją nośną ściany. Natomiast dla bardziej wymagających klientów dostępne są moduły zrobione z aluminium bądź stali nierdzewnej.
Wymogiem wykonania wertykalnego ogrodu w systemie modułowym jest budowa konstrukcji nośnej, do której będą zamontowane panele. W tym celu elewację zabezpieczamy izolacją przeciwwodną o właściwościach przeciwkorzennych np. membraną EPDM. Następnie montujemy profile konstrukcyjne typu omega. Do nich przykręcamy panele obsadzone roślinnością. Kolejnym etapem prac jest zainstalowanie systemu nawadniającego, który umieszcza się pomiędzy poszczególnymi modułami. Na zakończenie mocujemy ramę, która maskuje elementy montażu i konstrukcji. Wykonana może być ona z dowolnego elementu, jednak musi być on trwały i i odporny na korozję. Do tego celu można użyć aluminium, tworzywa, stali nierdzewnej, betonu architektonicznego lub odpowiednio zaimpregnowanego drewna. Przy wykonywaniu prac należy pamiętać, aby zapewnić warstwę izolacji między elewacją i ścianą zieloną. Dzięki temu ściana budynku „oddycha”.
Komponenty z roślinami często sadzone są kilka miesięcy wcześniej tak, aby materiał roślinny się dobrze zakorzenił i dał natychmiastowy efekt. Ponadto przygotowanie wcześniej nasadzeń sprawia, że rośliny są bardziej odporne i lepiej się aklimatyzują w nowych warunkach.
Specjalistyczny substrat, którym wypełnione są panele to mieszanka kruszyw typu keramzyt, kruszona cegła, lawa wulkaniczna wymieszana z torfem oraz włóknami kokosowymi. Skład ten sprawia, że przygotowane podłoże jest bardziej chłonne, nie ulega kompresji i jest stosunkowo lekkie (ok. 1400 kg/m3) Substraty na bazie kruszyw mineralnych już od kilkunastu lat wykorzystywane są na zielonych dachach. Teraz znalazły zastosowanie również przy wertykalnych ogrodach.
Dobór nasadzeń do tych założeń jest dość trudny. Strefa klimatyczna Polski sprawia, że wiele gatunków roślin przemarza przy tak małej ilości substratu. Dlatego rośliny, które się nie sprawdziły są wymieniane na inne bardziej wytrzymałe odmiany. Jednak, aby zminimalizować wypady spowodowane mrozem zaleca się stosowanie
15-25 cm grubości warstwy substratu. Wadą tego rozwiązania jest jego waga, która dochodzi do 80 kg/m2.
Innym system modułowym funkcjonującym na zasadzie hydroponiki są panele wypełnione specjalną wełną mineralną. Dużym powodzeniem te rozwiązanie cieszy się ze względu na lekkość (do 50 kg/m2) oraz sterylność wykonania. Zminimalizowane jest tutaj występowanie grzybów, roztoczy, chorób oraz szkodników. Dzięki temu wyeliminowany zostaje zapach, który czasami towarzyszy komponentom substratowym. To niezwykle istotna zaleta, szczególnie przy ścianach wewnętrznych, które z reguły znajdują się w recepcjach, holach, czy salonach Spa. Dodatkowym atutem tego rozwiązania jest łatwość wymiany uszkodzonych paneli, co upraszcza konserwację systemu.
Trzecim rodzajem zielonych ścian są systemy kontenerowe zwane również hybrydowymi. Rozwiązanie to jest rzadko stosowane, gdyż wymaga sporej przestrzeni, bardzo solidnych konstrukcji oraz dużej ilości czasu do uzyskania ciekawych efektów. System jest rozwiązaniem kaskadowym i polega na umieszczeniu pojemników z roślinnością na poszczególnych kondygnacjach. Wykonanie takiego założenia wymaga budowy specjalnego rusztowania. System kontenerowy znakomicie sprawdza się przy fabrykach, stoczniach lub w innych miejscach, gdzie znajdują się stare, nieużyteczne konstrukcje.
Ciekawym przykładem takiego rozwiązania jest powstały w 2002 roku park MPO w Neo-Oerlikon w Zurichu. Inspiracją do tego projektu był teren dawnej fabryki silników i maszyn. Na miejscu budynku powstała konstrukcja o wymiarach (100 x 35 metrów). Posiada 4 kondygnacje o łącznej wysokości 18 metrów z donicami obsadzonymi pnączami. Miejsce to tworzy gigantyczną pergolę, w której organizowane są imprezy kulturalne, teatralne oraz koncerty muzyczne.